ARCHIWUM
22 | 21 | 20 | 19 | 18 | 17 | 16 | 15 | 14 | 13 | 12 | 11 | 10 | 9 | 8 | 7 | 6 | 5 | 4 | 3 | 2 | 1
ANDRZEJ GOŁOTA, KLICZKO
W kwietniu Andrzej Gołota walczył po raz drugi w swojej karierze o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Jak zapewne wszyscy pamiętają jego pierwsze podejście w 1997 o pas WBC z Lennoxem Lewisem zakończyło się sromotną porażką po 92 sekundach pierwszej rundy. Jak to określił jeden z dziennikarzy - "Gołota wychodząc do ringu wyglądał jakby miał na barkach cały dług narodowy dług Polski i to go sparaliżowało....".
Przed jego drugim podejściem i walce z Chrisem Byrdem o pas IBF wielu zadawało sobie pytanie czy tym razem nie będzie podobnie i czy znowu nie siądzie psychika Gołoty (tak jak w 2000 roku odmówił dalszej walki z Mike'm Tysonem i po drugiej rundzie zszedł z ringu i obrzucony przez publiczność czym się tylko dało udał się do szatni). Nie siadła - Gołota stoczył bardzo dobry pojedynek z bardzo trudnym rywalem i niestety walka zakończyła się remisem choć wielu fachowców mówiło iż Gołota powininen wygrać tą walkę. Po walce obaj wyrazili chęć rewanżu. Gołota ujął to wręcz bardzo ciekawie - "Nawet jutro....". Promotor obu bokserów - Don King robił podobno wszystko co możliwe by do walki doszło ale Byrd ,który zwietrzył,że kolejna walka może przynieść krocie a przy okazji nie może być lekką przeprawą (liczył że Gołota pęknie i przegra z nim) zarządał większych pieniędzy. King nie zgodził się i od razu zaaranżował Gołocie walkę z niespecjalnie lubianym przez publiczność (głównie za styl walki oparty na klinczach,faulach....) mistrzem WBA Johnem Ruizem. Dla Ruiza był to rzut na taśmę bo jego ostatnia walka z Fresem Oquendo (wygrana przez nokaut w jedenastej rundzie) była bardzo nudna i nie przyniosła mu sławy.A tu nagle walka z kontrowersyjnym Gołotą....
W kraju znowu narodziły się nadzieje,że teraz to już musi wygrać i zostać mistrzem,że to trzecie podejście a wiadomo,że do trzech razy sztuka i.... prawie doszło. W drugiej rundzie tego pojedynku Ruiz padał dwukrotnie na deski,później został mu odebrany punkt za niesportowe zachowanie i wydawało się,że w końcu stanie się..... Ale jednak nie stało się. Gołota od pewnego momentu dał sobie narzucić zapaśniczy styl walki Ruiza i starał się ograniczać do kontry niż do używania tego co było jego koronną bronią - lewego prostego. Dziwnie wyglądał jak czeka na mistrza i poddaje się jego klinczom. Efekt był taki ,że przegrał na punkty. Po walce wielu wypowiadało się iż powinien wygrać ale jak dla mnie swoim brakiem inicjatywy sam sobie pomógł by sędziowie widzieli zwycięstwo Ruiza.
Teraz King zakontraktował mu kolejne podejście do walki o mistrzostwo świata z Lamonem Brewsterem o pas WBO,który w Stanach nie jest za bardzo popularny ale Gołota wie,że gdyby go zdobył to może walczyć o kolejny i wtedy nikt mu nie odmówi. Oczywiście w tym momencie walką na którą wszyscy czekają jest jego pojedynek z mistrzem świata WBC - Witalijem Kliczko. Ta walka na pewno przyniosła by krocie jednemu i drugiemu bo jak wiadomo w wadze ciężkiej jest ostatnio posucha. Wracając natomiast do mistrza WBO Lamona Brewstera to był on w roku 2004 sprawcą największej sensacji gdy podczas walki z Władymirem Kliczką o wakujący pas mistrza świata WBO mimo tego że w czwartej rundzie leżał na deskach a jednak rundę później znokautował Kliczkę.
Po tej walce Kliczko tłumaczył się,że miał problemy od drugiej rundy - jakaś niemoc go dopadła,mówiło się o jakiejś chorobie krwi ale raczej były to tylko zabiegi mające na celu usprawiedliwić jego słabą dyspozycję. W kolejnej swojej walce Kliczko znowu wylądował na deskach i tylko dzięki temu, że walka została przerwana i podliczono punkty (na wskutek przypadkowej kontuzji) nie został ponownie znokautowany. Coś Władymir o którym mówiło się,że jest lepszy od starszego brata Witalija (mistrza WBC) powoli się kończy...To dziwne.... Ale ostatnie jego walki pokazują,że wszystko idzie nie w tą stronę w którą powinno iść.

MIKE TYSON
To miał być kolejny powrót Żelaznego Mike'a do ringu.Miał być udany i miał być łatwym przetarciem przed ewentualną walką z Witalijem Kliczko. Dla Tysona nie był niestety udany.W pierwszej rundzie tego lipcowego pojedynku Tyson traktował Dannego Williamsa niczym worek treningowy.Williams o dziwo jakoś to przetrwał.Dzięki temu iż Tyson w jednej z rund źle stanął na lewą nogę i odniósł kontuzję (po walce założono mu gips),Williams zaczął się rozkręcać. Po kilku minutach walki zadał kilkanaście mocnych ciosów po których były mistrz świata wagi ciężkiej padł na deski i nie za bardzo palił się do tego by z niego się podnieść. Było jasne,że gdyby nie ta kontuzja to Tyson odniósłby łatwe zwycięstwo i w kolejnej walce spotkałby się zapewne z Kliczką. A tak z Kliczką spotkał się w grudniu Williams. Jak to ładnie ujął Witalij Kliczko - "On zniszczył moje marzenia o walce z Tysonem.Teraz ja zniszczę jego..." i jak powiedział tak zrobił. Williams w tej walce zaimponował tylko ambicją i odpornością na ciosy.Po kilku liczeniach sędzia w końcu przerwał jego męczarnie i ogłosił wygraną Ukraińca przez techniczny nokaut.Była to pierwsza obrona tytułu mistrza świata WBC dla Witalija Kliczki.

A NA KRAJOWYM PODWÓRKU......
Najprężniej działająca grupa boksu zawodowego w Polsce - Hammer Knockout Promotions zorganizowała 6 dużych gal bokserskich na których wystąpili ich etatowi zawodnicy. 24 kwietnia w Dąbrowie Górniczej Maciej Zegan sięgnął o tytuł mistrza świata wagi lekkiej WBF pokonując przez nokaut w trzeciej rundzie Jimmiego Joe Zeilkle'a,w czerwcu zaś Krzysztof "Diablo" Włodarczyk zdobył pas tej organizacji nokautując w szóstej rundzie Alain'a Simon'a.
Kilka miesięcy później Krzysztof "Diablo" Włodarczyk pokonał w obronie tytułu młodzieżowego mistrza świata WBC Tanzańczyka - Marwę a Dawid "Cygan" Kostecki zdobył pas także młodzieżowego mistrza świata WBC wagi półciężkiej (który obronił 19 grudnia w rodzinnym Rzeszowie wygrywając na punkty z D.Smithem). Nie do końca powiodło się Tomaszowi Boninowi w walce o mistrzostwo świata WBF wagi ciężkiej z Brytyjczykiem Audley'em Harrisonem. Polak na początku walki boksował średnio ale później zaczął sięrozkręcać i w bezlitosny sposób obnażać słabości Harrisona,którego fachowcy zaczynają określać jako następcę Lennoxa Lewisa. W dziewiątej rundzie sędzia tego pojedynku w dziwny sposób przerwał walkę sugerując iż Bonin nie odpowiada na ciosy a on przecież na moment schował się za podwójną gardą i był całkowicie przytomny. Ale tak to jest jak jest się gospodarzem - sędziowie zawsze pomogą....
Z innych polskich bokserów trzeba zwrócić uwagę na Tomasza Adamka (Panix),który podpisał kontrakt z Donem Kingiem i w przyszłym roku będzie walczył o mistrzostwo świata WBC wagi półciężkiej z Briggsem. To szansa na którą czekał całe życie - walczyć o mistrzostwo świata i być pod skrzydłami najbardziej wpływowego promotora. Mam nadzieję że Tomek spełni pokładane w nim nadzieje i zostanie mistrzem świata.Byłby pierwszym Polakiem,któremu taka sztuka udała się za oceanem. Jako ciekawostkę należy podać iż pod koniec roku dysponujący wspaniałymi warunkami fizycznymi Mariusz Wach (202 cm wzrostu) przeszedł z amatorstwa do zawodostwa.Swoją pierwszą walkę stoczy na początku 2005 roku.Nieoficjalnie mówi się iż może on być następcą Gołoty.Na razie jednak powstrzymałbym się z tym określeniem ale kto wie..... może kiedyś coś osiągnie czego mu gorąco życzę. Reasumując - polski boks rozwija się w oszałamiającym tempie.Oby tak dalej.....

ODROBINA PRYWATY - JAK ROK MI MINĄŁ
Ten rok uważam za bardzo udany pod względem zawodowym - organizowałem 6 dużych gal bokserskich grupy Hammer Knockout Promotions,jedną walkę Przemysława Salety w podwrocławskiej Ślęży,zostałem przyjęty do komisji sportowej wydziału boksu zawodowego,zacząłem prowadzić program o boksie w internetowym radiu www.zwrotnica.uni.wroc.pl oraz radiu Sudety i sam zadebiutowałem na zawodowym ringu podczas dużej gali Hammer Knockout Promotions,którą sam organizowałem.Niestety przegrałem tam na punkty bo chciałem za dużo na raz - nie da rady organizować gali (a uwierzcie mi że to jest nawał roboty,praca kilka dni przed galą od 8 rano do 22:00 ! a czasem nawet później) i jeszcze na niej walczyć.
Przekombinowałem wtedy ze swoim organizmem,wyszło zmęczenie i Radek Seman zszedł z ringu jako punktowy zwycięzca tej walki.Jest to zadra w moim sercu ale na początku przyszłego roku będę chciał ją wymazać walcząc w moim rodzinnym mieście Wrocławiu w zawodowym ringu.
Jeśli wszystko ułoży się tak jak chcę to na początku kwietnia wystąpie na gali organizowanej 2 kwietnia w poznańskiej Arenie. Podczas tych występów już nie popełnię tego błedu co w Opolu - albo praca albo walka. Jeśli zaś chodzi o życie prywatne to bywało różnie.Dzięki jednej osobie wznowiłem treningi i po czterech latach rozbratu z boksem wyszedłem do ringu do walki z Semanem. Niestety zwyczajowo okazało się iż dla tej osoby nie warto było się poświęcać bo jej słowo nic nie znaczyło... Ale cóż .. takie jest życie - traktuję to jako dobre doświadczenie życiowe,które nauczyło mnie bardzo wiele.... Zbliża się sylwester - podobno jak zaczniesz nowy rok to tak rok ten Ci upłynie.Mam nadzieję,że dobrze zacznę ten rok i spełni się moje ciche marzenie a związane jest z sylwestrem..... Marzenie,które daje mi siłę na dalsze dni.... Ale o tym sza.....
Jan Ostrowski

GOŁOTA W DÓŁ.....
Andrzej Gołota spadł na 8. miejsce w nowym rankingu bokserów wagi ciężkiej organizacji WBA. Poprzednio Polak zajmował 5. lokatę. Na miejsce Polaka wskoczył Rosjanin Nikołaj Walujew, mierzący 213 cm. Ranking challengerów wagi ciężkiej WBA dostępny w dziale rankingi.
Źródło : Onet.pl

STRACIŁ SENS ŻYCIA.....
Mike Tyson poinformował na jednym z bokserskich portali internetowych, że stracił sens życia. Były mistrz świata w boksie wagi ciężkiej udzielił wywiadu, w którym powiedział m.in. "że żyje z dnia na dzień bez celu i sensu."
- Nie wiem co robię - powiedział Tyson. - Po prostu zabijam czas. Moje życie jest odrażające. Przeglądając swoje stare fotografie, patrzę w lustro i nie poznaję tego człowieka.
- W moim życiu nastał taki moment, że przestałem wierzyć w sens tego co robię. Nie boksuję i nie trenuję. Nie wiem czy w ogóle chcę jeszcze walczyć. Czasem mam na ochotę na to lub tamto. Częściej jednak niczego mi się nie chce. Jestem po prostu zmęczony - tłumaczył bokser.
Źródło : PAP

KLICZKOWIE PRZEGRALI PROCES
W zeszłym tygodniu niemiecki sąd w Hamburgu orzekł, że kontrakty z Universum Box-Promotion nie zakończyły się 30 kwietnia, jak twierdzili bracia Kliczko ale zostały przedłużone odpowiednio do czerwca (kontrakt Witalija) i października (kontrakt Władymira). Oznacza to, że Hans Peter Kohl może dochodzić odszkodowania za odmowę przez obu braci wzięcia udziału w walkach organizowanych przez Universum oraz za samowolny wyjazd do USA.
Kohl powiedział: "Jesteśmy szczęśliwi, że sąd uznał, iż nasze kontrakty są ważne, a bracia Kliczko nie mieli racji mówiąc, że kontrakty zakończyły się 30 kwietnia. Rozważamy złożenie apelacji do sądu wyższej instancji gdyż okres przedłużenia kontraktu nie odpowiada naszym oczekiwaniom. Jednak możemy rozważyć odszkodowanie z tytułu odmowy walki przez obu braci po 30 kwietnia."
Źródło : www.polskiboks.pl

GALA HAMMER KNOCKOUT PROMOTIONS
22-letni Dawid Kostecki obronił tytuł młodzieżowego mistrza świata WBC w wadze półciężkiej. Polski bokser w niedzielę pokonał w Rzeszowie pretendenta do tytułu, również 22-letniego Dhafira Smith ze Stanów Zjednoczonych. Walka trwała 10 rund. Kostecki kontrolował jej przebieg. W szóstej i ósmej rundzie wydawało się, że pojedynek zakończy się przed czasem. Polak zadawał więcej groźnych i skutecznych ciosów. Smith z trudem doczekał końca ostatniej rundy. Kostecki wygrał jednogłośnie stosunkiem punktów 98:90, 99:91, 98:92. Była to jego szesnasta walka na zawodowym ringu. Wcześniej nie był amatorem. Pojedynek z Polakiem był siódmym przegranym przez Smitha, który na ringu zawodowym stoczył 22 walki. Oto inne wyniki tej gali:
Przemysław Saleta pokonał przez TKO w kicboxingu w wersji K1 Wojciecha Jastrzębskiego, Tomasz Bonin zwyciężył w wadze ciężkiej Niemca Ralpha Packheisera, Krzysztof Włodarczyk wygrał z Turkiem Bruce Oezbekiem, Paweł Kołodziej pokonał Ladislava Slezaka,Rafał Jackiewicz pokonał na punkty Wojciecha Konczalskiego.
Galę boksu w Rzeszowie oglądało ponad 5 500 widzów. Wielu przyszło aby obejrzeć walkę pochodzącego z Rzeszowa Kosteckiego.
Źródło : GW

GALA NA WĘGRZECH
Mistrzyni świata federacji WIBF w wadze superlekkiej, Agnieszka Rylik zartyumfowała w ringu poraz 16. Zwyciężyła po bardzo dobrej walce z Ivą Weston na punkty. Nie zawiódł także Albert "Komandos" Rybacki, który wypunktował Dymitra Gotovskiego. Mistrz świata federacji WIBF w wadze lekkośredniej Mihaly Kotai z Węgier, znokautował Manninga Galowaya w rundzie siódmej. Węgierska gala transmitowana była przez telewizję TVN. Polscy bokserzy stanęli na wysokości zadania i nie zawiedli kibiców zgromadzonych przed telewizorami. Bardzo dobry pojedynek stoczył powracający na ring po 2 letniej przerwie, niepokonany Albert "Komandos" Rybacki (13-0, 7 KO). Polak skrzyżował rękawice z pochodzącym z Ukrainy Dimitrim Gotovskim (6-2, 2 KO). Przez pierwsze rundy walka była wyrównana. Wyższy o klika centymetrów Ukrainiec starał się trzymać Rybackiego na dystans lewym prostym co jakiś czas zadając mocny cios z prawej ręki. Albert przez cały czas kontrolował przebieg pojedynku. Od czwartej rundy zaczęła zaznaczać się przewaga Polaka. Rybacki rozluźnił się i trafiał sierpowymi z dystansu. W ostatniej, szóstej rundzie "Komandos" posłał rywala mocnym lewym sierpowym na matę. Gotovskiemu udało się jednak dotrwać do końca walki. W narożniku Gotovskiego zobaczyc można było Romana Dzumana. Przypomnijmy, że Dzuman to zawodnik, który wszystkie swoje dotychczasowe walki stoczył w barwach Polish Boxing Promotion i dwa razy pretendował do tytułu mistrza świata. Mistrzowską klasę pokazała Agnieszka Rylik. Bez problemu obroniła pas mistrzyni świata w zawodowym boksie. "Lady Tyson" była świetnie przygotowana do pojedynku przez nowego trenera Laszlo Deresza. Widać było, że nie zmarnowała ostatnich kilku tygodni spędzonych w Budapeszcie. Walka przez wszystkie 10 rund toczyła się pod dyktando Polskiej mistrzyni. Agnieszka bardzo dobrze przygotowywała akcje przednią, prawą ręką po czym zadawała silne i celne ciosy z lewej. Serie ciosów co rusz "wstrząsały" czarnoskórą zawodniczką jednak nie udało się jej znokautować. Walka zakończyła się jednogłośnym zwycięstwem obrończyni tytułu na punkty.
Węgierski champion Mihaly Kotai obronił pas mistrza świata federacji WBF w wadze lekkośredniej. Kotai wygrał przez nokaut w 7 rundzie po pięknej kontrze z prawej ręki. W pierwszych rundach Kotai jakby męczył się ze swoim rywalem. Kontrolował jednak pojedynek i prowadził na punkty. Rywal prezentował defensywny styl, który początkowo nie był Kotaiowi na rękę. Manning Galloway kilkakrotnie podczas walki znalazł się na macie ringu jednak do momentu nokautu nie był liczony ani razu. W Nyreigyhazie wystąpiło jeszcze 4 zawodników z Polski. Poznaniak Marcin Radoła zwyciężył po czterorundowym pojedynku na punkty. W 3 rundzie miał rywala na deskach. Dariusz Snarski zwyciężył z Karolem Koosem przez techniczny nokaut w rundzie 3. Węgierski zawodnik został po nokdaunie poddany przez własny narożnik. Niestety nie udało się zwyciężyć Arkowi Małkowi oraz Adamowi Zadwornemu. Małek po bardzo dobrym pojedynku zremisował z Zoltanem Surmanem natomiast Zadworny przegrał przez techniczny nokaut w 4 rundzie. Polak był na "deskach" w rundzie pierwszej oraz czwartej. Nie "naboskował" się Węgierski prospekt w wadze juniorciężkiej György Hidvégi (5-0, 4 KO). Jego przeciwnik Vasyl Kondor (7-3, 5 KO) w pierwszej minucie walki zaliczył nokdaun po czym został poddany przez narożnik.
Źródło : www.boxing.pl

JOHNSON WYGRYWA
Jamajczyk Glencoffe Johnson jest najlepszym zawodowym bokserem na świecie w wadze półciężkiej. W niedzielę (czasu polskiego) w Los Angeles pokonał na punkty Amerykanina Antonio Tarvera. W tym roku obaj wygrali ze słynnym Royem Jonesem Jr. (USA).
Dotychczas Johnson był mistrzem świata IBF, zaś Tarver posiadaczem pasów WBC i WBA. Obaj nie chcieli jednak rywalizować w obronie tytułów z tzw. obowiązkowymi pretendentami (pięściarze najwyżej sklasyfikowani w poszczególnych rankingach). Postanowili, że zmierzą się w bezpośredniej konfrontacji, której stawką będzie absolutne mistrzostwo świata w kategorii półciężkiej. Niekoronowanym "władcą" kategorii półciężkiej został Johnson, który pokonał Tarvera (pojawił się w ringu z czerwoną koroną na głowie). Punktacja sędziów była dosyć kontrowersyjna. Melvina Lathan (jej decyzja o przyznaniu wygranej Chrisa Byrda w 12. rundzie przesądziła, że Andrzej Gołota nie został w kwietniu tego roku mistrzem świata IBF) i Chuck Giampa ogłosili wygraną Johnsona - po 115:113, zaś Marty Denkin wytypował zwycięstwo Tarvera - 116:112.
35-letni Johnson (w wieku 14 lat przeniósł się z rodziną do USA) zanotował 42. wygraną w zawodowej karierze. Dotychczas przegrał dziewięć walk, a dwie zremisował. Bilans rok starszego Tarvera, to 22 zwycięstwa i trzy porażki. W tym roku obaj pokonali słynnego Roya Jonesa Jr. Nie otrzymali szansy rywalizacji o unifikację tytułów, dlatego wybrali inny wariant. Skorzystał na tym m.in. Tomasz Adamek, który prawdopodobnie 5 lutego 2005 roku stoczy pojedynek z Australijczykiem Paulem Briggsem (Tarver nie chciał z nim boksować) o wakujący pas organizacji WBC. Johnson i Tarver mieli zagwarantowane za bezpośrednią walkę po 1,05 mln dolarów.
Źródło : PAP

KOSTECKI BEZ PASA....
Rzeszowski bokser Dawid Kostecki stracił, wywalczony we wrześniu, pas młodzieżowego mistrza świata. Trofeum to skradziono z samochodu Piotra Wernera, promotora bokserskiego. Sam bokser trenuje ostro przed zaplanowaną na 19 grudnia rzeszowską galą, podczas której będzie bronił wspomnianego tytułu w wadze półciężkiej.
W czwartek, ok. 10.30, Werner odebrał pas z recepcji hotelu "Prezydenckiego". - Wrzuciłem go na tylne siedzenie samochodu. Miałem umówione spotkanie w centrum, na które bardzo się spieszyłem - relacjonuje przebieg wydarzeń - Wysiadłem z samochodu, by się rozejrzeć. Zauważyłem miejsce spotkania, na które szybko się udałem. Pięć minut później Werner wrócił do samochodu. - Zauważyłem, że w pośpiechu zapomniałem zamknąć auto. Wystraszony spojrzałem na tylne siedzenie. Pasa nie było. Nie był zapakowany, więc rzucił się komuś w oczy - mówi menedżer Kosteckiego.
- Jego wartość pieniężna jest minimalna - zapewnia Werner - Proszę osobę, która jest w jego posiadaniu o zwrot do recepcji hotelu "Prezydenckiego". Nie zamierzam dociekać, skąd pas znalazł się w rękach osoby, która go zwróci - obiecuje Werner, który dla znalazcy przewidział również nagrodę - 500 zł.
Źródło : www.polskiboks.pl

MOORER WYGRYWA
Były mistrz świata wagi ciężkiej Michael Moorer pokonał przez nokaut w dziewiątej rundzie byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej IBF Vasilija Jirov'a.

WYWIAD Z KATARZYNĄ CICHOSZ - AMATORSKĄ BOKSERKĄ KADRY NARODOWEJ
Jak zainteresowałaś się boksem???
Zawsze podobała mi się ta dyscyplina, słyszłam o Rylik czy Ali ale nigdy nie myslałam, że dziewczyny boksuja również amatorsko. Zawsze myslałam,że wcześniej zaczynały od kickboxingu i sama też chciałam się na to poczatkowo zapisać ale ktoś mi powiedzial,że w Białymstoku jest sekcja i że chodzą tam też dziewczyny (oczywiście dziewczyn nie bylo :P ) To było 2 lata temu...
Co rodzina mówi na ten temat iż trenujesz ??
Już sie przyzwyczaili choć na początku im się to nie podobało.Teraz już nic nie mowią bo i tak nie zrezygnuję.
Jak wygląda Twój normalny dzień?
Budze się idę do szkoły a później na trening.Wracam praktycznie wieczorem i idę spać.Dosyć monotonne....
Ile razy w tygodniu trenujesz?
5 razy
Jak chodzisz to ze szkołą ?
Jestem w klasie maturalnej i nie jest łatwo ale jakos się staram...
Jakie masz plany na przyszłość?
Zdać mature i później prawdopodobnie pójść na AWF
Jakie są Twoje osiągnięcia w boksie amatorskim ?
Mistrzyni Polski juniorek
Jakie masz marzenia?
Zostać mistrzynia świata oczywiście :)
Rozmawiał Jan Ostrowski

GALA PANIX
Dwudziesta czwarta "Gala Boksu Zawodowego", organizowana przez TV CANAL + i Boxing Europe spełniła oczekiwania kibiców i licznie zgromadzonej publiczności w hali sportowej MCKiS w Jaworznie. Rozpoczęła się występem debiutującego Piotra Wilczewskiego (waga super średnia), który w pierwszej swojej zawodowej walce trafił na nieustępliwego i niewygodnego Łotysza Andrejevsa Jevgenijsa. "Zjadła mnie trochę trema. Nigdy przedtem nie boksowałem w tak odmiennej atmosferze. Światła, muzyka i ludzie, którzy przyszli popatrzeć na mój debiut..." - powiedział Wilczewski. Piotr Wilczewski wygrał walkę na punkty - pojedynek był zakontraktowany na cztery rundy.
Robert Gortat - ulubieniec publiczności w Jaworznie - walczący wcześniej w ligowej drużynie Jaworzna, był tym magnesem, który przyciągnął znaczną część publiczności. Skuteczny boks, oparty na ciosach prostych i zejściach z linii walki mógł się podobać. Zdecydowane punktowe zwycięstwo nad Dmitry Sharipovem z Ukrainy, który przez cztery rundy nie mógł znaleźć recepty na szybko wyprowadzane ciosy proste Roberta Gortata (zwycięstwo: 4 runda na punkty).
Mariusz Cendrowski w swojej piątej walce udowodnił, że pracuje nad sobą i zdobywa doświadczenie w boksie zawodowym. Filipp Bystikov (Ukraina) tylko w pierwszej fazie walki starał się dorównać dobrze dysponowanemu Mariuszowi Cendrowskiemu. W miarę upływu czasu zarysowała się przewaga naszego reprezentanta. Szkoda, że kontuzja Bystikova w trzeciej rundzie przerwała ten ciekawy pojedynek.
Roman Alexandrovitch Shkarupa po raz kolejny udowodnił, że jest pięściarzem, na którego w przyszłości jego manager może liczyć. Ciekawe kombinacje ciosów, jakie reprezentował Shkarupa wywarły wrażenie. Artem Solomko z Białorusi (brat Denisa Solomko, który boksował już w Polsce) pokazał również, że zna dobrze bokserskie rzemiosło (zwycięstwo R. A. Shkarupy - 6 runda na punkty). Dawid Kowalski tym razem trafił na przeciwnika (Ondra Skala - Czechy), który po pierwszych ciosach na tułów myślał tylko jak zakończyć walkę, zabrać gażę za walkę i wyjechać (wygrana Dawida - 4 tko).
Główna walka wieczoru dostarczyła dużo emocji i kontrowersji po ogłoszeniu końcowego werdyktu. 12 - sto rundowy pojedynek, toczony w dobrym tempie o Mistrzostwo Świata federacji TWBA pokazał, że walka o tytuł mniej prestiżowej federacji może być również zacięta i emocjonująca. Bendele Ilunga (Belgia), prezentujący prosty lecz skuteczny boks rozbił całkowicie wcześniejsze ustalenia taktyczne Marcina Piątkowskiego. Wydawało się, że Marcin nie poradził sobie z obciążeniem psychicznym w tej walce. Walczył jednak do końca, bardzo dzielnie, pokazując hart ducha i wolę walki, nie zmieniając jednocześnie taktyki przed atakami Belga. Szkoda ... ponieważ sparringi przed walką dawały obraz innego pięściarza, bardziej agresywnego, z balansem tułowia i ciosami z prawej ręki, których całkowicie zabrakło w walce. Co do werdyktu - ta sprawa pozostaje w rękach Sędziów, oni również są aktorami tego spektaklu. Mamy remis. Podczas "Gali Boksu" w Jaworznie odbył się jeszcze jeden pojedynek - walka pomiędzy dwiema kobietami: Szilvią Porteleki (Węgry) i Viktoriyą Oliynik z Ukrainy. Pojedynek był zakontraktowany na cztery rundy po dwie minuty i zakończył się zwycięstwem pięściarki z Ukrainy (4 runda na punkty). "Barbórkową galę Boksu" w Jaworznie można śmiało uznać za udaną. Poza publicznością licznie przybyłą na to widowisko, obecnością zaszczycili organizatorów również znakomitości polskiego sportu: Dariusz Michalczewski - nie ukrywał zadowolenia z poziomu organizacyjnego; Jerzy Kulej - również chwalił pięściarzy i doskonałą organizację; Władze Miasta Jaworzna zadeklarowały pomoc przy organizacji drugiej "Gali Boksu" w Jaworznie - "Chcemy takich widowisk i takiego poziomu walk" - powiedział po imprezie Prezydent Jaworzna.
Mariusz Wach, który podpisał kontrakt zawodowy z grupą Boxing Europe, rozpoczął treningi z Andrzejem Gmitrukiem. Zajęcia rozpoczęły się w Jaworznie i będą kontynuowane w Warszawie. "Pierwsze kontakty to ocena możliwości technicznych, koordynacyjnych i predyspozycji fizycznych" - stwierdził Gmitruk - "Prowadzenie ciężkiej wagi wymaga innego podejścia do treningu" - dodał
Źródło : www.polskiboks.pl

GOŁOTA PO RAZ CZWARTY W WALCE O MISTRZOSTWO ŚWIATA
Andrzej Gołota stanie po raz czwarty do walki o mistrzostwo świata. Po próbach z Lennoxem Lewisem (WBC,1997) , Chrisem Byrdem (IBF,kwiecień 2004),Johnem Ruizem (WBA,listopad 2004) przeciwnikiem Polaka będzie mistrz WBO Lamon Brewster. Ten sam Brewster,który w święta Wielkanocne znokautował Władymira Kliczkę w piątej rundzie (choć sam był na skraju nokautu w czwartej rundzie). Federacja WBO oraz obaj pięściarze wyrazili zgodę na ten pojedynek. Jak na razie nie wiadomo gdzie odbędzie się pojedynek.W grę wchodzi przede wszystkim Nowy Jork,gdzie hala Madison Square Garden proponuje 2 mln dolarów za pojedynek lub ew.Las Vegas.

GOŁOTA #6 WEDŁUG WBC
Andrzej Gołota zajmuje szóste miejsce w opublikowanym w piątek rankingu bokserów wagi ciężkiej jednej z największych organizacji zawodowych WBC. Przed miesiącem w Nowym Jorku Gołota przegrał walkę o mistrzostwo świata innej organizacji WBA z Amerykaninem Johnem Ruizem. Mistrzem świata WBC jest Ukrainiec Witalij Kliczk.

KLICZKO- BEZ SENSACJI ALE NIE WYPADŁ ZA REWELACYJNIE....
Witalij Kliczko obronił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. W nocy z sobotę na niedzielę polskiego czasu Ukrainiec pokonał w Mandalay Bay Resort w Las Vegas przez techniczny nokaut Danny'ego Williamsa. Od początku pojedynku wyraźną przewagę uzyskał obrońca tytułu. Ukrainiec nie walczył pięknie, ale był niezwykle skuteczny. Już w pierwszej rundzie posłał pretendenta na deski. Williams z trudem wstał i kontynuował walkę.
Po w miarę wyrównanym drugim starciu, w trzecim nieco odważniej zaatakował Brytyjczyk. Jednak tuż przed gongiem kończącym rundę Kliczko trafił rywala lewym hakiem i prowadzący walkę Jay Nady musiał po raz drugi "liczyć" Williamsa. W kolejnych trzech starciach Ukrainiec konsekwentnie "punktował" przeciwnika. Pretendent, pomimo przyjęcia kilku bardzo silnych ciosów, utrzymywał się na nogach. Dominacja obrońcy tytułu była jednak wyraźna.
W siódmym starciu doszło do niecodziennej sytuacji. Williams próbował trafić Ukraińca "hakiem", ten wykonał unik i w rezultacie pretendent znów wylądował na deskach. Sędzia ringowy rozpoczął liczenie, ponieważ upadającego Williamsa trafił jeszcze Kliczko. Ósma runda okazała się ostatnią w tym nierównym pojedynku. Ukrainiec zaatakował Brytyjczyka kombinacją ciosów zakończonych podbródkowym i prawym prostym. Williams upadł, a Jay Nady ogłosił techniczny nokaut w 1. minucie i 26. sekundzie ósmego starcia. Witalij Kliczko odniósł 35. zwycięstwo w karierze (w tym 34. przez nokaut). Danny Williams legitymuje się bilansem 32-4 (27 KO). Statystyki walki: ciosy - wyprowadzone/celne - procent Kliczko 296/519 47% Williams 44/193 23%
W innych walkach : Miguel Cotto TKO 6 Randall Bailey
Carlos Navarro TKO 11 Agapito Sánchez
Carlos Hernández W 10 Juan Carlos Ramírez
Mohammad Said W 8 Danilo Haussler
Źródło : www.polskiboks.pl

UNIKI RUIZA....
Menedżer Andrzeja Gołoty, Ziggy Rozalski, prowadzi już wstępne rozmowy na temat kolejnego pojedynku polskiego pięściarza. Na razie pewne jest jedno - bardzo trudno będzie nakłonić Johna Ruiza do rewanżowego pojedynku o pas mistrza świata federacji WBA. "Po naszym powrocie z Austrii kolejny raz zadzwoniłem do Normana Stone, menedżera i trenera Ruiza. Niestety, znów stwierdził, że rewanż z Gołotą ich nie interesuje. Powiedział, że ich walka była.... zbyt dobra, by znów ją powtórzyć" - powiedział Rozalski na łamach "Życia Warszawy". Teraz cała nadzieja w promotorze Gołoty i Ruiza - słynnym Donie Kingu. Jak twierdzi Rozalski, obiecał on naszemu pięściarzowi, że zrobi wszystko co możliwe, by doprowadzić do rewanżu. "Andrzej z walki na walkę spisuje się coraz lepiej. Trudno więc będzie mu teraz znaleźć rywala. Sądzę, że musi walczyć o pozycję pretendenta nr 1 w którejś z federacji. Zdobywając ją, mistrz nie odmówi nam walki" - komentuje Rozalski.
Źródło : ONET.PL

MEZA NIE ŻYJE
W wieku niespełna 27 lat zmarł kolumbijski bokser Carlos Meza. Cztery dni wcześniej zapadł w śpiączkę, po przegranej przez nokaut w 12. rundzie walce w kategorii koguciej z Ricardo Cordobą (Panama) podczas gali w mieście Colon. Bezpośrednio po pojedynku Meza (urodził się 24 grudnia 1977 roku) przeszedł pięciogodzinną operację w szpitalu w Colon. Mimo wysiłków lekarzy nie odzyskał przytomności. Powodem zgonu były poważne urazy głowy. - Nie rozumiem, jak mogło dojść do tej tragedii. Mąż był przecież bardzo dobrze przygotowany - powiedziała zapłakana żona pięściarza, Luz Mery Torres. W dwuletniej karierze na zawodowych ringach Meza stoczył dziewięć walk, z których osiem wygrał.
Źródło : PAP

TYSON WZNAWIA TRENINGI
Były mistrz świata boksu zawodowego wagi ciężkiej, Amerykanin Mike Tyson rozpoczął treningi przed walką, którą ma stoczyć w marcu 2005 r. O ile do niej dojdzie, będzie to jego pierwsza walka od czasu, gdy został znokautowany, w lipcu 2004 r., przez Brytyjczyka Danny'ego Williamsa. Menedżer boksera, Shelly Finkel potwierdził, że Tyson rozpoczął przygotowania do swego kolejnego powrotu na ring. We wtorek "żelazny Mike" ogłosił oświadczenie, w którym zaprzeczył doniesieniom, jakoby znajdował się w depresji i zażywał kokainę. Były czempion został znokautowany w czwartej rundzie pojedynku z Williamsem, co bardzo źle wpłynęło na jego psychikę. Podczas walki nadwerężył lewe kolano i musiał poddać się operacji.
Źródło : PAP

WACH U GMITRUKA
Jeden z najzdolniejszych amatorskich bokserów w Polsce, Mariusz Wach (25 l.), podpisał zawodowy kontrakt z grupą bokserską Boxing Europe Andrzeja Gmitruka.
- Nie chciałem dłużej bić się z Polskim Związkiem Bokserskim o pieniądze - przyznaje potężny bokser (202 cm). - Wolę bić się w ringu, a boks zawodowy mi to umożliwi. Będę miał też sto razy lepsze warunki do treningu i do rozwoju. Wach przyznaje, że podjęcie decyzji o przejściu na zawodowstwo było dla niego bardzo trudne. - Telefon dzwonił ostatnio bez przerwy. Menedżerowie z Polski, z zagranicy, ludzie z PZB - wymienia. - Każdy chciał mnie mieć u siebie. Dwukrotny mistrz Polski w wadze superciężkiej jest nazywany następcą Gołoty. - To się dopiero okaże, ale nie mam nic przeciwko temu, aby tak mnie nazywano - śmieje się bokser. - W 2005 roku stoczy najpierw sześć walk w Polsce. A potem - kto wie? Może poleci szukać szczęścia w Stanach?
Źródło : SE

LACY OBRONIŁ TYTUŁ
Amerykanin Jeff Lacy zachował pas mistrza świata w boksie w wadze junior półciężkiej w wersji IBF, pokonując w Las Vegas jednogłośnie na punkty rodaka Omara Sheika. Walka była zakontraktowana na 12 rund. Dwóch sędziów punktowało w stosunku 115:113, a trzeci 117:111. 24-letni Lacy odniósł 18. zwycięstwo na zawodowym ringu, w tym 14. przed czasem. Nie poniósł jeszcze porażki. Natomiast młodszy od niego zaledwie o trzy miesiące Sheika odnotował siódmą porażkę w karierze. Wygrał w niej 26 pojedynków, w tym 17 przez nokaut.
Źródło : PAP

PRZEGRANA POLAKÓW
Trzej reprezentanci Polski - Roman Bugaj, Włodzimierz Kopeć (obaj waga junior ciężka) oraz Dariusz Sierpiński (średnia) - ponieśli porażki podczas gali bokserskiej w Berlinie. Ich rywalami byli niemieccy zawodnicy. Bugaj (16-7-1) przegrał na punkty ośmiorundowy pojedynek z Rudigerem Mayem (40-3-3). Wszyscy sędziowie ogłosili zwycięstwo na punkty Niemca - 80:72, 80:72, 80:73. Kopeć (5-4) uległ przez nokaut w pierwszym starciu Marco Huckowi (3-0). Natomiast Sierpiński (1-3) został znokautowany w czwartej rundzie przez urodzonego w Armenii Alexandra Abrahama (11-0). W głównym pojedynku wieczoru broniący tytułu Niemiec Luan Krasniqi zremisował (114:114, 114:114, 113:115) walkę z rodakiem Timo Hoffmannem. W ten sposób pas mistrza Europy w wadze ciężkiej wciąż należy do Krasniqiego.
Źródło : PAP

MICHALCZEWSKI I OSSOWSKA
Dariusz Michalczewski (36 l.) wczoraj zaczął zgrupowanie w Zakopanem. Nie obyło się jednak bez przygód... Dziewczyna boksera, Patrycja Ossowska (32 l.), leciała z Gdańska do Krakowa. - Psiakrew, kupuję najdroższe bilety, za godzinny lot płacę z tysiąc złotych. I co?! Zgubili gdzieś bagaż Patrycji! - denerwuje się bokser. - Nigdzie na świecie mi się to nie zdarzyło, za to w Polsce już kolejny raz! I to ma być Europa?! Patrycja strasznie się zdenerwowała, bo torba była pełna specjalnie wybranych ubrań, którymi chciała zawrócić w głowie swojemu "Tygrysowi". - Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - śmieje się bokser. - Szybko jej wynagrodzę partactwo linii lotniczych. W Zakopcu jest przecież mnóstwo fajnych sklepów...
Źródło : SE

BARRERA WYGRYWA
Marco Antonio Barrera (59-4, 41 KOs) pokazał się z bardzo dobrej strony i odebrał tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze superpiórkowej Erikowi Moralesowi (47-2, 34 KOs) podczas sobotniej walki w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas. Barrera atakował bardziej dokładnymi kombinacjami w pierwszej połowie walki. Morales wygrał rundy 7 i 8 walcząc z dystansu, w kolejnych dwóch znowu Barrera był bardziej efektywny w wymianach w półdystansie. Na początku ostatniej rundy Morales trafił mocno ale Barrera wytrzymał i walka zakończyła się punktacjami: 114-114, 115-114, 115-113. Galę promowały firma Top Rank oraz Golden Boy Promotions.
Źródło : www.polskiboks.pl

BINKOWSKI REMISUJE,BONIN WYGRYWA
Polski bokser z Kanady mieszkający w Chicago, Artur Bińkowski, zremisował wczoraj na ringu w Rosemont w stanie Illionis z Charles'em Hatcherem, który przed walką legitymował się rekordem 15 zwycięstw i 6 porażek. Był to drugi remis w karierze Polaka. Było to kolejny ze słabszych występów "Polskiego Wojownika". Na tej samej gali wystąpił także Tomasz Bonin, który spotkał się z Kenem Murphy'm (22 zwycięstwa, 20 porażek, 2 remisy). Walka zakończyła się zdyskwalifikowaniem Murphy'ego w siódmej rundzie za trzymanie. Wcześniej odjęto to mu za to samo 2 punkty. Występ obu Polaków na tej samej gali miał być wstępem do walki między nimi w niedalekiej przyszłości.
Źródło : www.polskiboks.pl

GALA BOXING EUROPE
Głównym wydarzeniem dwudziestej trzeciej "Gali Boksu Zawodowego" organizowanej przez TV CANAL + oraz Boxing Europe będzie walka o tytuł Mistrza Polski pomiędzy Rafałem Jackiewiczem (Hammer KnockOut Promotions) a Sławkiem Ziemlewiczem (Boxing Europe). Gala odbędzie się w warszawskim centrum EXPO XXI.
Walka zapowiada się bardzo interesująco - dojdzie do konfrontacji agresywnego stylu boksu, jaki prezentuje Rafał Jackiewicz, a opartego na ciosach prostych sposobu boksowania Sławka Ziemlewicza. Pojedynek został zakontraktowany na 10 rund, a więc duże znaczenie będzie miało również przygotowanie fizyczne zawodników. W imprezie wystąpią ponadto: Mariusz Cendrowski, Roman Alexandrovitch Shkarupa, Dawid Kowalski, Mariusz Ludwiszewski (debiut zawodowy), Patryk Bursztynowicz (ARENA). "Galę Boksu Zawodowego" w Warszawskim Centrum EXPO poprzedzi oficjalne ważenie i konferencja prasowa z udziałem zawodników biorących udział w imprezie, jak też z udziałem Tomasza Adamka, który za kilka dni wylatuje do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpocznie przygotowania do walki o tytuł Mistrza Świata federacji WBC z Paulem Briggsem (Australia). Boxing Europe przedstawi podczas konferencji prasowej czołowego polskiego amatora, który podpisał zawodowy kontakt z grupą. Oficjalna waga połączona z konferencją prasową odbędzie się dnia 25.11.2004 r. (Czwartek) o godz. 12.00 w Champions Sport Bar Reastaurant, Hotel Marriott, Al. Jerozolimskie 65/79 w Warszawie. Zawody będą transmitowane na żywo przez TV CANAL + w godz. 20.00 - 22.00. Impreza rozpocznie się o godz. 19.00. Za dwa tygodnie od imprezy czyli 10.12.2004 r. na antenie TV CANAL + będzie gościć "Barbórkowa Gala Boksu" organizowana przez Boxing Europe i TV CANAL + w Jaworznie.
Program walk:
Waga półciężka - 4 x 3 min. MARIUSZ LUDWISZEWSKI (Polska) - RUDOLF MURKO (Czechy)
Waga półśrednia - 6 x 3 min. DAWID KOWALSKI (Polska) - VIRGIL MELEG (Rumunia)
Waga super średnia - 8 x 3 min. ROMAN ALEXANDROVITCH SHKARUPA (Ukraina) - ADRIAN POP (Rumunia)
Waga junior średnia - 8 x 3 min. MARIUSZ CENDROWSKI (Polska) - VLADIMIR FECKO (Czechy)
Walka Wieczoru: MISTRZOSTWO POLSKI, Waga półśrednia - 10 x 3 min.SŁAWOMIR ZIEMLEWICZ (Polska - Boxing Europe) - RAFAŁ JACKIEWICZ (Polska - Hammer KnockOut Promotions)
Waga junior ciężka - 4 x 3 min. PATRYK BURSZTYNOWICZ (Polska - ARENA) - KAREL FERENC (Czechy)
Źródło : BOXING EUROPE

GALA W STRZELCACH OPOLSKICH
W sobotę 20 listopada w Strzelcach Opolskich odbyła się gala firmowana przez najprężniej działającą na polskim rynku grupę Hammer Knockout Promotions,której szefem jest Andrzej Wasilewski. W walce wieczoru Maciej Zegan obronił tytuł mistrza świata wagi lekkiej WBF pokonując przez nokaut w szóstej rundzie Argentyńczyka Victora Martineta. Był to bardzo trudny występ dla Zegana,gdyż o wiele niższy Argentyńczyk był bardzo doświadczony (walczył m.in. z Diego Corralesem, N'Dou, Freitasem, Johnsonem) na zawodowych ringach. Dodatkowo jeszcze bardzo nisko schodził głową. Szczerze mówiąc był bardzo niewygodnym przeciwnikiem zaś Maciek walczył jakby bez pomysłu. Kilka tygodni wcześniej podczas sparingu z Maurycym Gojko po jednym z podbródkowych Zegan odniósł kontuzję nosa. Podczas tej walki kontuzja niestety się odnowiła i nie wyglądało to dobrze. W szóstej rundzie po jednym ze zderzeń głowami (z winy Argentyńczyka) Martinet padł jak ścięty,został wyliczony i sędzia ringowy zakończył ten pojedynek.
W innym pojedynku Dawid "Cygan" Kostecki pokonał na punkty po sześciu rundach Santiago Talala. Dawidowi trochę brakowało szybkości i celności ale jak wszyscy wiedzą jego walki są bardzo widowiskowe i także ta walka taka była. Dawid w tym pojedynku uderzył kilkakrotnie w ferworze walki poniżej pasa i Irakijczyk w pewnym momencie próbował wymusić dyskwalifikację Polaka ale sędzia nie dał się nabrać na to iż cios nie był przypadkowy. W końcówce szóstej rundy Talal był liczony na stojąco po serii ciosów Polaka i to uratowało go od porażki przed czasem (po liczeniu zostało ok.10 sekund do końca walki).
Po gali odbyła się konferencja prasowa na której Kostecki i Zegan mówili o swoich planach. Kostecki zaprosił wszystkich na 18 września do Rzeszowa gdzie będzie bronił tytułu młodzieżowego mistrza świata WBC wagi półciężkiej zaś Zegan dał do zrozumienia,że teraz zrobi sobie zasłużone wakacje.
Oto wyniki innych walk:
Paweł "Harnaś" Kołodziej - Erwin Slonko - wygrana Polaka na punkty po czterech rundach
Przemysław Sobczak (Arena) - Petr Rykała - wygrana Polaka na punkty po czterech rundach
Daniel Urbański (Arena) - Robert Radomski - wygrana Urbańskiego przez TKO w trzeciej rundzie (był to debiut Radomskiego na zawodowym ringu)
Wołodia Łaziebnik - Władysław Druso - wygrana na punkty (Łazebnik po jednym ciosie Druso doznał kontuzji prawego łuku brwiowego).
Zdjęcia: 1 | 2 | 3 | 4


PODZIĘKOWANIA
Standardowo jak to czynię po każdej gali chciałbym podziękować tym wszystkim,którzy swoją pomocą umożliwili by gala się udała. Tak więc podziękowania dla : p.Jerzego Kuleja (za dobre słowa...) , obsłudze hotelu Leśny za drobne akcesoria , pracownikom hali za kompetentną i bezproblemową współpracę (nie w każdej hali tak bywało).

PODRAZA ZWYCIĘŻA W ZAWIERCIU
Cezary Podraza (76,2 kg) zdobył kolejny tytuł mistrza świata w kick-boxingu. Na ringu w Zawierciu pokonał przez knockout w piątej rundzie Belga Delialioglu Abdusselam, zdobywając tym samym pas federacji WKN. Pojedynek toczył się w trudnej forumle z low-kickiem. Walka była obustronnie twarda, padło sporo ciosów i kopnięć. W piątym starciu Polak uderzył prawym prostym po zwodzie i Belg został wyliczony. Publiczność, która wypełniła po brzegi halę MOSIR-U gorąco przyjęła Podrazę. Czarek był bardzo szczęśliwy po walce, sobotnia potyczka była jego siedemdzięsiątą walką na zawodowym ringu. Zapowiedział jednak definitywne zakończenie kariery. Podraza jest oficjalnym przedstawicielm WKN na Polskę i ma zamiar poświęcić się organizowaniu imprez pod patronatem tej organizacji. Na gali gościł Francuz Stephane CABRERA, prezydent WKN.
Źródło : www.polskiboks.pl

WRIGHT WYGRYWA REWANŻ
Amerykanin Ronald Wright pokonał w Las Vegas na punkty po 12-rundowej walce rodaka Shane'a Mosleya i zachował pasy mistrzowskie w bokserskiej wadze junior średniej organizacji WBC i WBA. Dwaj sędziowie punktowali na korzyść Wrighta 115:113, a jeden wskazał remis 114:114. Jest to 48. zwycięstwo w karierze Wrighta. 25 pojedynków rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem. Przegrał tylko trzy razy. Natomiast Mosley po raz czwarty w zawodowej karierze zszedł z ringu jako pokonany. Wygrał 39 pojedynków. Poprzednio obydwaj pięściarze walczyli ze sobą w marcu, także w Mandalay Bay Casino w Las Vegas. Wówczas wygrał również na punkty Wright.
Źródło : PAP

GOŁOTA
Gdy rozmawialiśmy w szatni po walce z Ruizem, stwierdził Pan, że zastanowi się nad kontynuowaniem kariery. Po konferencji prasowej, powiedział nam Pan, że jest gotów na rewanż. Wczoraj ponoć wszystko ustaliliście z Donem Kingiem.
- Tak dobrze nie jest, ale na rewanż jestem zdecydowany, mogę walczyć nawet jutro. Ciągle nie mogę przeboleć tej walki. Przecież ja ją wygrałem. Tak jeszcze mnie w życiu nie oszukali. Ale mam satysfakcję - według większości amerykańskich gazet wygrałem.
A jeśli Ruiz nie zgodzi się na rewanż?
- Nie wiem, co zrobię.
Chris Byrd chętnie zmierzy się z Panem.
- Po naszej pierwszej walce też tak mówił. Jak przyjdzie co do czego, znów stchórzy.
Coraz głośniej mówi się, że mógłby Pan walczyć z Witalijem Kliczką.
- Jak dostanę propozycję, to się zastanowię. Na razie chcę Ruiza i szykuję się do urlopu.
Jak się Pan czuje?
- Całkiem nieźle. Oko goi się bardzo dobrze
Źródło : ŻW

GOŁOTA-RUIZ 2 ????
Don King i Ruiz zgodzili się na kolejną walkę z Gołotą. Właśnie zadzwonił do mnie Andrzej Gołota i powiedział, że z Kingiem i Ruizem załatwił walkę rewanżową - wyjawił nam wczoraj red. Przemysław Garczarczyk z Chicago, przyjaciel naszego pięściarza.
-Andrzej już dzień po walce był u swego promotora Dona Kinga i twardo zapowiedział mu, że jeżeli ma kontynuować bokserską karierę, to interesuje go tylko rewanżowy pojedynek z Johnem Ruizem o mistrzostwo świata WBA. I nic innego. King go wysłuchał, a że jest też promotorem Ruiza, więc zadzwonił do Portorykańczyka i wszystko uzgodnili.
Termin i miejsce ma wybrać Gołota. On się ucieszył, ale mówi, że o boksie z powrotem zacznie myśleć dopiero po 1 stycznia. Walka się odbędzie w ciągu najbliższego półrocza. Taki jest maksymalny termin. To jest pewna informacja, o ile w zawodowym pięściarstwie w ogóle jest coś pewnego - mówi Garczarczyk.
W piątek Gołota wraz z żoną i dziećmi - Olą i Andrzejem juniorem, menedżerem Ziggym Rozalskim i jego rodziną, z Waldemarem Kowalczykowskim z Głogowa oraz całą paczką przyjaciół (ponad 20 osób!) wybiera się do Austrii na narty. Gołota uparł się na rewanż z Ruizem, bo zdał sobie sprawę, że stać go na znokautowanie tego zapaśnika.
I wie, że - wbrew werdyktowi sędziów - nie przegrał tego pojedynku. Utwierdziły go w tym artykuły w amerykańskiej prasie i przychylne mu wypowiedzi tamtejszych najpoważniejszych fachowców od zawodowego boksu. Wszyscy zgadzają się, iż walka była wyjątkowo brzydka i pełna fauli (zwłaszcza ze strony Ruiza), ale że wygrał ją Polak! To jakaś dziwna sprawa, bo większość polskich tzw. ekspertów uważa, iż Ruiz słusznie został ogłoszony zwycięzcą. No cóż, jaki mamy w kraju boks zawodowy, takich mamy też "ekspertów".
Zarzuca mu się, że za mało uderzał lewym prostym. Ale przecież on po operacji kontuzjowanego lewego barku już nigdy nie będzie mógł tak mocno i często bić lewym prostym. Przypominamy, że Byrd, z którym tak ładnie Andrzej walczył w kwietniu, jest mańkutem. A mańkuta stopuje się głównie prawym bezpośrednim. Polski pięściarz tak był zapalony w sobotniej walce, że nawet nie widział, ani nie czuł kilku groźnych ciosów, jakie dostał w głowę od Ruiza w 12. starciu.
- To niemożliwe - dziwił się, gdy przyjaciele i trener Colonna zarzucali mu, że bezkarnie przyjął te "strzały". Na telewizyjnych powtórkach w zwolnionym tempie, widać jednak jak Polak skutecznie blokuje wiele ciosów rywala. A sędziowie wszystkie je zaliczali Portorykańczykowi.
Tom Schreck przyznał Gołocie tylko 2.,10. i 11. rundę, Oscar Perez 2., 3. i 11., a Frank Lombardi 2., 5., 7. i 10. Nasz zawodnik podejrzewa żartobliwie, że może ci panowie bardziej oceniali bójki,. Które wybuchały na widowni niż to, co się działo w ringu. A Ziggy Rozalski, sam nowojorczyk, z żalem kręci głową:
- Znowu nas w tym Nowym Jorku oszukali. Andrzejowi Gołocie na otarcie łez pozostało 600 tysięcy dolarów za zapasy z Ruizem i świadomość, że sławny Don King nadal chce w niego inwestować. Będzie więc rewanż.
Źródło : Gazeta Wrocławska

GOŁOTA-KLICZKO ????
Jest teraz tylko jedna postać w boksie - Andrzej Gołota - pisze "Chicago Sun Times" po przegranej walce Polaka o tytuł mistrza świata. Gołota - Kliczko to dla Amerykanów pojedynek marzenie.
Gołota już w niedzielę odleciał z Nowego Jorku do Chicago. Najpierw był jednak w szpitalu, gdzie założono mu cztery szwy główne i około 30 kosmetycznych na czteroipółcentymetrowej ranie nad prawym okiem, której nabawił się w dziewiątej rundzie pojedynku z Johnem Ruizem. - Nie zdecydował jeszcze, czy kończy z boksem - powiedział "Gazecie" menedżer i przyjaciel Gołoty Ziggy Rozalski. - To jego decyzja i niech to sobie dobrze przemyśli.
Gołota będzie miał czas na przemyślenia, dobrze dotleniając się w austriackich Alpach. W piątek leci do Hintertux szusować po lodowcu. Decyzję podejmie zapewne właśnie tam. Wiadomo na razie, że Don King - najważniejszy człowiek w boksie - chce, aby Gołota walczył jeszcze co najmniej raz.
- Dzwonił do mnie i trochę narzekał, że polscy kibice i dziennikarze obrażali go sugestiami, że "ustawił" walkę, że "ustawił" porażkę Andrzeja. Moim zdaniem to, że Andrzeja oszukano w tej walce, bo ewidentnie oszustwo było, to nie wina Kinga i w swoim imieniu go przeprosiłem - powiedział Rozalski. Notabene Gołota na konferencji po walce również podziękował Kingowi za to, że dał mu kolejną szansę walki o tytuł. - Gdyby to od Kinga zależało, w tej walce wygrałby Gołota, a nie Ruiz. King powiedział: "Gdzie chcecie walczyć? W Chicago? Zrobię wam walkę w Chicago! Gdzie tylko chcecie!". Rozalski przeprosił Kinga prawdopodobnie również za Mariolę Gołotę, która godzinę po walce w szatni męża zrobiła awanturę Carlowi Kingowi, synowi promotora, który - ewidentnie pod wpływem alkoholu - chciał pogratulować Polakowi. To dlatego młody King przebrany w brązowe futro i siedmiomilowe, idiotyczne buty z krokodylej skóry wyszedł z szatni, mówiąc zjadliwie: "Macie rację bracia. I niech Bóg was błogosławi". King i Gołota zapewne nie zerwą współpracy. Zwłaszcza po bardzo pochlebnych recenzjach w amerykańskiej prasie. "Gołota - Kliczko - tego chcą kibice" - napisał dziennik "New York Post".
Poważny "New York Times" zastanawia się, jak sędziowie mogli uznać, że Polak przegrał, mając Johna Ruiza dwukrotnie na deskach. "Chicago Sun-Times" pisze, że "magnetic" Gołota jest w tej chwili jedyną rozpoznawalną marką w boksie. I że boks w swoim zjeździe w dół w popularności, a zwłaszcza waga ciężka, nie może sobie pozwolić na to, aby taka postać jak Polak odeszła. Amerykanie piszą, że Gołota - jak zwykle - swoją osobą spowodował, że nawet John Ruiz musiał walczyć. Że z koszmarnej walki zrobiło się wydarzenie emocjonujące. A to również dzięki szalonym na punkcie Gołoty kibicom. "Chicago Sun" pisze, że w środowiskach ciężko pracujących emigrantów z Polski Gołota stał się idolem, kimś, kim był Mike Tyson dla czarnoskórych fanów boksu. "Tytuł mistrza świata przestał się liczyć. Najważniejsza jest charyzma, jaka otacza pięściarza. Gołota ma ją jako jedyny" - napisał Greg Couch z "Chicago Sun-Times".
Amerykanie oczywiście wiedzą, że Gołota walczy nieczysto. Jedna z gazet przytacza wypowiedź Byrda, który narzekał, że Gołota deptał mu po nogach (Byrd walczy z odwrotnej pozycji, więc jest to nieuniknione), że próbował wszystkich nieczystych chwytów. Ale jednocześnie Byrd twierdzi, że nie ma pretensji o to, bo zdaje sobie sprawę, że nie jest szachistą. Amerykańscy dziennikarze również zauważyli, że w walce z Ruizem Polak nie został ani zdyskwalifikowany, ani nawet ostrzeżony. W odróżnieniu od przeciwnika. Strona eastboxing.com wyliczyła, że w pojedynku było 156 klinczów. 156! Amerykanie wiedzą, że klinczował Ruiz. "OK. W boksie można klinczować. Ale robienie z klinczu filozofii walki to gruba przesada" - pisze Wray Edwards z eastboxing.com. Dziennikarze są oburzeni zachowaniem trenera Ruiza Normana Stone'a i domagają się, aby został ukarany. Są oburzeni również narzekaniem prawnika Ruiza, który na konferencji prasowej twierdził, że faulował tylko Gołota i że obóz Ruiza będzie domagał się kar za jego brzydkie zachowanie (już na konferencji prasowej Mariola Gołota dała mu taki odpór, że biedaczysko stracił całkiem rezon).
W niedzielę wreszcie okazało się, że Gołota może zarobić na walce nawet pół miliona dolarów (choć wciąż daleko do rozliczenia z Kingiem). 175 tys. dol. to honorarium, 130 tys. dol. za prawa transmisji w Polsce oraz część wpływów z transmisji pay-per-view i z biletów w hali Madiosn Square Garden. Do tego King zwróci Gołocie około 120 tys. dol. kosztów na przygotowania.
Źródło : Wyborcza

HERSISIA WYGRYWA
Były mistrz świata WBF wagi ciężkiej Richel Hersisia (tytuł odebrał mu Audley Harrison) wrócił zwycięsko pomiędzy liny po siedmiu miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Holender pokonał łatwo przez nokaut w pierwszej rundzie Viktor'a Juhasz'a z Węgier. Jako ciekawostkę podajemy iż kilka lat temu Hersisia walczył z Wojtkiem Bartnikiem i wygrał z nim na punkty choć wielu fachowców twierdzi,że nie powinien być zwycięzcą. Bartnik zafundował Hersisi w tej walce knockdown w trzeciej rundzie..... Menadżer Hersisii - znany Olaf Schroder powiedział,że takiego Richella nie widział."On jest szybszy niż był" - dodał.

TRZY MEDALE POLEK
ME w boksie: trzy brązowe medale Polek. Anna Kasprzak, Karolina Łukasik i Ewa Piwowarska przegrały czwartkowe walki półfinałowe bokserskich mistrzostw Europy w Mediolanie i wrócą z zawodów z brązowymi medalami. Kasprzak (kategoria do 60 kg) przegrała przez rsco w drugiej rundzie z Turczynką Gulsu Tatar, Łukasik (70 kg) uległa 10:11 broniącej tytułu innej reprezentantce Turcji Nurcan Carkci, zaś Piwowarska (80 kg), która stoczyła pierwszą walkę w turnieju, nie sprostała Ukraince Andżelice Torskiej (druga runda rsco).
Źródło : GW

WŁODARCZYK
Włodarczyk w trójce najlepszych bokserów świecie. Mistrz świata WBF i młodzieżowy mistrz świata WBC Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (Hammer KnockOut Promotions) awansował z czwartego na trzecie miejsce w najnowszym rankingu kategorii junior ciężkiej bokserskiej organizacji WBC.Prowadzi Amerykanin O'Neil Bell. Lista światowa została ogłoszona w czwartek na kongresie WBC w stolicy Tajlandii - Bangkoku, na którym przebywa menedżer Włodarczyka Andrzej Wasilewski. World Boxing Council (WBC) - Rada Światowego Boksu, jest najważniejszą i najbardziej prestiżową federacją bokserską na świecie. Mistrzem świata WBC w wadze junior ciężkiej jest Wayne Braithwaite z Gujany. Pierwszą pozycję w rankingu zajmuje Włoch Vincenzo Cantatore. W pierwszej dziesiątce rankingu WBC w wadze lekkiej jest mistrz świata WBF Maciej Zegan, który zajmuje 8. pozycję. Młodzieżowy mistrz świata WBC Dawid Kostecki jest 27. w rankingu wagi półciężkiej, a Krzysztof Bienias, który za miesiąc będzie walczył o pas mistrza Europy, jest 38. w kategorii junior półśredniej. Po raz pierwszy w rankingu wagi ciężkiej notowany jest Tomasz Bonin. Zajmuje 40. miejsce.
Źródło : GW

linia

Aktualności